czwartek, 21 marca 2013

Moje ulubione maseczki DIY

Chcąc nadrobić ostatnią nieobecność zebrałam się do napisania jeszcze jednego posta. 
Na początku chciałabym Wam podziękować za to że wchodzicie na mojego bloga i jesteście ze mną.Naprawdę jest to bardzo miłe i .....wzruszające :)Mam nadzieję że nigdy Was nie zawiodę i zawsze znajdziecie coś ciekawego dla siebie. Dobra dość tych gniotów przejdźmy do tematu :)

Maseczka nr.1- "Jajeczna niespodzianka" 

  • 1 jajko (lub samo żółtko)
  • 2 łyżki oleju
  • 1 łyżka jogurtu naturalnego
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 10 kropli gliceryny
  • 1 łyżka nafty kosmetycznej
  • 1/2 łyżki miodu
Całość dokładnie ze sobą mieszamy, a następnie nakładamy pod czepek i ręcznik na 2-3 godziny.Wszystko zmywamy szamponem.

Maseczka nr.2 "Lniana przygoda" 

  • 2 łyżki siemienia lnianego
  • 2 łyżki oleju
  • 3/4 szklanki wody
  • 10 kropli gliceryny
Siemię lniane zalewamy wodą i gotujemy przez 15-20 minut.Następnie "papkę" wkładamy do starej skarpetki lub rajstop i dokładnie przeciskamy, tak aby ziarenka pozostały w środku. Dodajemy pozostałe składniki, dokładnie mieszamy i nakładamy pod czepek i ręcznik na 2-3 godziny.Zmywamy szamponem.

Maseczka nr.3 "Indyjskie wakacje" 

  • 1 łyżka henny o kolorze zbliżonym do waszego ( wszystko zależy od długości włosów)
  • 1 łyżka ciepłej wody
  • 2 łyżki odżywki lub maski
  • 1 łyżka dowolnego oleju
  • 10 kropel gliceryny
Wszystko ze sobą łączymy i dokładnie mieszamy.  Rozczesujemy włosy i nakładamy maseczkę.Rozczesujemy włosy grzebieniem z szerokimi zębami i całość wkładamy pod czepek i ręcznik.Możemy też podgrzać całość suszarką. Trzymamy na włosach od 15 do 30 minut a następnie glowę myjemy normalnie szamponem.

P.S Czy ktoś z Was wybiera się jutro na mecz Polska-Ukraina do Warszawy ??? Może się spotkamy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zależy mi na każdym moim czytelniku. Jeżeli macie możliwość - komentujcie. Wywołujecie tym zawsze uśmiech na mojej twarzy :)
Przyjmuję także tematy na zamówienie. ŚMIAŁO WYPOWIADAJCIE SIĘ W KAŻDEJ SPRAWIE.Słowa krytyki zawsze motywują :)